Rozwód - więzi
Według Głównego Urzędu Statystycznego od ponad 15 lat rocznie około 60.000 małżeństw kończy się rozwodem. Zwykle decyzja o zakończeniu małżeństwa poprzedzona jest próbami jego naprawy, często, niestety, tylko z jednej strony, bowiem jak mówi stare przysłowie „bo w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz”, tak więc kryzysy małżeńskie rzadko kończą się podjęciem wspólnej terapii.
Gdy jeden z małżonków udaje się do adwokata po poradę prawną lub chcąc powierzyć do prowadzenia sprawę o rozwód, myśli, że teraz „dokopiemy” drugiej stronie, a sprawa rozwodowa zakończy się za tydzień. Nic bardziej mylnego. Jestem zwolennikiem „pokojowego” rozwiązywania małżeństw, uspokajania emocji, szczególnie, gdy małżonkowie mają małoletnie dzieci, które najczęściej najbardziej cierpią w takiej sytuacji, a rodzice często o tym zapominają, kierując się wyłącznie negatywnymi emocjami w stosunku do drugiego małżonka.
W pierwszej kolejności należy zauważyć, że aby sąd mógł w ogóle orzec o rozwiązaniu małżeństwa, należy wykazać, że doszło do zerwania 3 podstawowych więzi małżeńskich:
- fizycznej,
- psychicznej,
- gospodarczej (ekonomicznej).
Oznacza to, że małżonkowie nie darzą się już uczuciami (wygasa więź psychiczna), nie współżyją ze sobą (brak więzi fizycznej), a także, że nie prowadzą wspólnego gospodarstwa domowego, każde z nich żyje własnym życiem (brak więzi gospodarczej). Zaznaczyć należy, że nie ma obowiązku, aby strony nie mieszkały razem, bowiem wygaśnięcie tych więzi jest możliwe, nawet gdy małżonkowie żyją niejako obok siebie.
Jeśli ustalimy, że wygasły więzi małżeńskie, dopiero wówczas możliwe jest orzeczenie rozwodu. Składając do sądu pozew o rozwód, nie ma zatem mowy o tym, że strony dalej się kochają, albo współżyły tydzień przed rozprawą rozwodową. W takiej sytuacji sąd oddali powództwo, choć w praktyce może również złożyć wniosek o zawieszenie postępowania. Sąd uwzględniając taki wniosek daje stronom czas do namysłu, upewnienia się, czy decyzja o rozwodzie nie była pochopna, a także by minął odpowiedni czas pozwalający na ustalenie, że rozpad więzi małżeńskich ma charakter trwały i zupełny.
W większości przypadków uzasadnione jest rozważenie rozwiązania małżeństwa bez orzekania o winie – wówczas unikamy długotrwałego postępowania dowodowego w zakresie wykazywania winy stron. Do takiego zakończenia sprawy niezbędna jest jednak zgoda obu stron. W przypadku braku zgody chociażby jednej ze strony na rozwód bez orzekania o winie, sąd ma obowiązek orzeczenia o winie za rozpad małżeństwa. Ze względu na obszerność zagadnień, w kolejnych wpisach wskażę jakie roszczenia co do winy można formułować w toku postępowania rozwodowego, jak wykazać winę oraz jakie orzeczenia może wydać sąd.